Pętla
Jeślibyś popatrzył na mnie przeze mnie
Ugiąłbyś kolana
Ale kiedy dym zatyka gardło
jak kula
I kiedy czujesz że ból przebija najpierw
czaszkę kończąc na stopach
I kiedy czujesz że zarzyna twoją wolę życia
to tak jakby przystopuj
Rozchmurz przymglenie
Wszystko przez co patrzysz krzywo
Ponieważ rostrzaskane lustra bywają ostre
jak każda skrajność
Jeślibyś miał do wyboru tkwić w studni a
wznieść się ponad nią
przeze mnie
Utkwiłbyś w matrycy której nie akceptujesz
Dlatego nawet nie podejdziesz
w wykrzyczanym pragnieniu
ulgi
Komentarze (7)
valanthil - takie tam mechanizmy obronne
I po to są maski.
Wiem,co czujesz.
Ta, jasne.
ILL - bardzo fajna interpretacja. Żeby kogoś dogłębnie
zrozumieć, trzeba czytać najczęściej między wierszami.
Pozdrawiam!
Mocny i piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Gdybys poczuł to co ja czuje ,na krótka chwile
zamienił się miejscami,może byś zrozumiał ,albo
odetchnął z ulga , ze to nie twoje życie i nie musisz
dokonywać trudnych do zaakceptowania ,niemożliwych do
wykonania wyborów.Wiersz, który można rożnie
interpretować i to jest jego mocna strona,
pozdrawiam serdecznie
ZOLEANDER - dziękuję!
Mocny przekaz... pozdrawiam