petycja o cudosłanie
międzymaturalny
gdyby doba trwała 48 godzin
albo dłużej
gdyby podłączyli mnie do kroplówki
z kawy pół na pół
(kofeina – hadwao)
i gdyby mój mózg genetycznie
przetwarzając nadmuchali
tak by pomieścił
Ledóchowskich
Szamarzewskich
Świętochowskich
zaśpiewałabym mezzosopranem o
defenestracji
pauperyzacji
restauracji –
panie
Panie
tysiące lat minęły
od cudu w Kanie
czas znów się objawić
a wtedy ja
dzbany wina przechylając
całkiem kolektywnie
sławić będę imię twoje
Twoje Imię
(niebiosa milczą)
ach
zbliża się godzina ‘W’
dzień dekapitacji
Komentarze (3)
Absolutnie zauroczony przypieczętowuję
niecudooklaskami swój zachwyt! Extra!
trzymam kciuki. tak źle nie będzie :)
Świetny wiersz, godny przeczytania.Oczywiście +