Pewnego razu ....
„Pewnego razu spotkaliśmy się,
Pamiętam tę noc, jak namiętnie całowałem
Cię.
Smak Twych ust urzekł mnie bez końca,
I dotyk Twego ciała, mocno opalonego od
słońca.
W blasku księżyca, tej ciepłej letniej
nocy,
Zapomnieliśmy o całym świecie,
Nie uznawaliśmy żadnych boskich mocy.
Tworząc jedno ciało lecz dwie dusze,
Złączeni w nagim uścisku,
Kochaliśmy się namiętnie przy rozpalonym
ognisku.
Prosiłaś bym nie przestawał,
Abym wiecznie pieścił Twe ciało.
Ciągle było Ci mnie mało i mało !
Lecz ja, niezmordowany wielbiciel Twej
nagości,
Coraz mocniej zagłębiałem się w Tobie,
Z coraz większym uczuciem błogości.
I tak wyznając sobie miłość,
Doszliśmy do aktu
„oczyszczenia”,
Który dał nam największą w życiu rozkosz
Bez goryczy cienia.
Tą jedyną, romantyczną noc,
Spędziliśmy w raju,
Gdzie kochaliśmy się na zielonym
gaju.”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.