O pewnej Elżbiecie
Ach ta Elżbieta,
co za kobieta,
uparta wciąż w swoich żartach.
Ja na poważnie,
ona się drażni,
mówiąc - idź pan do czarta.
Może i nawet
pójdę do niego,
on przecież moim
dobrym kolegą
i nienawidzi
rodu żeńskiego.
Jednak obawiam się najgorszego,
bo w tym przypadku,
po obejrzeniu zdjęcia,
zauroczeniu czarcim spojrzeniem,
jednego więcej, przyszywanego,
w tym diable miałbym zięcia.
Co za kobieta
jest z tej Elżbiety,
że za nią wzrokiem wodzi
nie tylko piekło,
lecz również niebo,
dziadki i tłumy młodych.
Zdradzę wam sekret…
ona naprawdę
nieziemskiej jest urody.
Komentarze (21)
Wiersz ciekawy i to bardzo.
Wierzę na słowo!
Pozdrawiam Ciebie i panią Elżbietę:)
bardzo fajny wiersz ;))
Skoro o Elżbiecie, to biorę bez pytania ;)))))
Zastanawiam się tylko, dlaczego czart "nienawidzi rodu
żeńskiego" - przecież u babek ma największe branie.
Fajny. Pozdrawiam.
ładny portret ,przypomniał mi się wiersz Juliana
Tuwima pt:Ewa :)
ooo -- już śpiewam - Ela masz w Felku wielbiciela i
nie mów, że ma iść do czarta - ta miłość jest wiele
warta, o Ela .... - cieplutko pozdrawiam:)
Fajny :)
Przewrotnie i ciepło o naturze kobiecej :) Pozdrawiam
Super...podobna kobietka do mnie haha
To musi być kobieta...Ech...;))
Nie wszystkie Elki takie są! na szczęście!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Była taka piosenka zespołu „Chłopcy z Placu Broni”
/Och! Ela straciłaś przyjaciela. Musisz się wreszcie
nauczyć, że miłości nie wolno odrzucić./ - oby ta Ela
do serca sobie to wzięła. Pozdrawiam :)
A to jest tak , jak każda Ela - prędzej zyskuje, jak
traci przyjaciela..............
No.. no musi być niezła ta Ela - pilnuj aby nie
straciła przyjaciela :)pozdrawiam
Cieszę się ogromnie, że znalazłam już przyjaciela...
Miłego Wieczorku:):):)