Pewien pan i pewna pani...
pewien pan i pewna pani posiadali wspólną
historię
słodko-gorzki letni epizod
w dni pogodne spacerowali wśród drzew
dębowych
w dni deszczowe popijali czarną kawę
wymieniali się refleksjami na temat emocji
sztuki miłości
często podkradali sobie spojrzenia a
jeszcze częściej
walczyli ze sobą o choćby jedno muśnięcie
dłoni
miło było ich u siebie gościć a patrzeć na
nich jeszcze milej
trzymali dystans choć było widać że to nie
jest tylko przyjaźń
kiedy nie pojawiła się na czas dalej
czekał
kiedy spóźniał się on nie odrywała wzroku
od okna
i nadsłuchiwała czy otworzy drzwi i wejdzie
do środka
hipnotyzował ją dźwiękiem swojego głosu
a ona wyzwalała w nim podziw był nią
urzeczony
był zakochany dał po sobie poznać kiedy ją
chwycił w ramiona
i chciał być z nią dłużej niż mógł
zostać
nie przyznała się że odwzajmniała uczucie i
dla niej znaczył więcej
niż wiedział ile słowo "więcej" mogło
znaczyć
nadszedł jednak dzień kiedy osobno pojawili
się w mojej kawiarni
a potem kolejne dni które spędzali z nowymi
partnerami
między nimi dalej tliło się to samo
uczucie
lecz zostało zduszone w zarodku odłożone do
przeszłości
tak wiele nieznanych miejsc mieli przed
sobą do odkrycia
tworzyli niecodzienne piękno ubrane w
najczystsze emocje
najsilniejszy niefizyczny kontakt
jednak każde z nich obrało inny kierunek
i może zniszczyło ich to co stworzyło
a może to był zły moment na wiosnę
kiedy jesień pierwsza schłodziła ich
rozgrzane serca
Komentarze (4)
Dziękuję za trafne uwagi.
Msz gdyby tekst skrócić do najistotniejszych treści
zyskałby znacznie.
I chyba sensowniej napisać zamiast
"nie sądził" - nie wiedział.
Poza tym z ostatniego zdania(bo to nie wiersz, tylko
proza)nalezałoby usunąć "jako" - pozostawienie
skutkuje mylnym odczytem. W domyśle: a gdyby pierwsza
była wiosna też by schłodziła?
Pozdrawiam ciepło:)
Pewnie bedą o sobie pamietać:) pozdrawiam
Nie ,,pewny,, a ,,pewien ,,!
,,Pewny,, to może być swoich zapatrywań.