o pewnym drzewie...
wielki wiatr się zerwał
zwiało liście z drzew
tyle nie powinno
lecz co zrobisz – pech
dosięgło topolę
co zwie się osika
zadrżała ci ona
i strasznie się wściekła
wiatr już dawno ustał
a ta nadal drży
taka jej natura
nie pomoże nikt
drugiego dnia słońce
promieniami lśni
jakby przepraszało
przestań już tak drżyć
inne drzewa wcale
wiatru się nie boją
osika się trzęsie
niech wiatr ma za swoje
od tego trzęsienia
inne się ruszyły
choć wiatr częścią życia
dla nich już niemiły
osikowym kołkiem
Kain zabił Abla
dlatego się trzęsie
biblia opowiada
potem dla Jezusa
krzyż z niej wystrugali
a więc wszystko jasne
po co pisać dalej.....
Komentarze (16)
Rysiu, gdzie się zapodziałeś?
zagościłam u Ciebie na moment,a wiesz że dla
niektórych śmieci są bardzo cenne? Dla poety też.
ale z wiosennych pączków naszej drżącej panny robiono
olejki eteryczne p/gorączkowe:)
Matka Boża schroniła się pod osiką jak uciekała do
Egiptu, Stąd to drżenie osiki...Pozdrawiam.
Zaciekawiłeś z Kainem itd, ale doczytałam, że groteska
:)
Pozdrawiam :)
rytmicznie, czyta się i za krzemAnka :)
zajrzałam też do wujka google - a tam: "Krzyż, na
którym poniósł śmierć Pan Jezus, wykonany był z sosny
czarnej („Pinus nigra”)"...
...drżąca osika ciekawa jest, warta wiersza też.
Pozdrawiam.
Super:-)
Pozdrawiam Ryszardzie:-)
Biblia wrazvz Bogiem stoi ponad wszystkim
nic się nie da ukryć Ewo, jako że wietrzysko podwiewa
i śmieci rozsiewa a Wena się bierze z tego co w
eterze...
Co ukryłeś w wierszu?
zastanawiam się jeszcze.
Osikowe przesłanie, ładnie Rysiu Pozdrawiam
olśniłeś mnie
Ciekawa treść w super wykonaniu.
Pozdrawiam
powinno być krzemanko, wiem, podkreśliło mi błąd, lecz
głupi się nie kapnie a mądry powie że lepiej trzyma
rym!