o pewnym gringo
/niby-limeryki/
tuż przed porą sjesty w odległym Meksyku
podstarzały gringo przegryzał burito
tak że w pasji wielkiej
zapomniał o szczęce
potem do północy stękał na nocniku
autor
mroźny
Dodano: 2010-02-17 13:50:30
Ten wiersz przeczytano 918 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
limeryk może i przyjemny w czytaniu, na pewno nie dla
podstarzałego gringo, zwłaszcza do północy;) jesteś
naprawdę dobry w limerykowaniu:)
mily w odbiorze limeryk.
A to już niesamowity pech.
Jak zaczęło świtać - mógł szczękę powitać.
Może czegoś się nauczył?
Przyjemny limeryk - fraszka.
Pozdrawiam.
No tak...skoro zapomniał gryźć... ;)