O PEWNYM KOTKU
Pewien kotek domowy
zakradł się do alkowy
położył w nogi pana
i spał z nim tak do rana
obudził się o świcie
wyspany należycie
tak mruknął: "jestem głodny!
nie pójdę do roboty
myszki będą uciekać
kiszki nie mogą czekać!"
po czym czmychnął do kuchni
pod nogi gospodyni
pomyślał: "się pokręcę
wskoczę pani na ręce
mruczando jej odstawię
wówczas będzie po sprawie!
wnet dostanę w miseczkę
ach przepyszną szyneczkę!"
lecz ku zdziwieniu kotka
jego pani - Dorotka
puściła go na myszy
kotek w pościgu dyszy:
"zamiast w nocy polować
wolałem leniuchować."
Komentarze (14)
A to ci kotek, łasy na domowe jedzonko. A myszek nie
łaska? Fajnie, pozdrawiam-:)
ciekawy ten kotek
pomysł b.dobry
Fajny,wesoły wiersz o kocie,dobry dla relaksu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Wszyściutkim i ciepło pozdrawiam, życząc
miłej niedzieli. :)
Lenistwo kota ukarane intensywnymi nadgodzinami, hi
hi. Pozdrawiam serdecznie.:)
Hi, hi fajna wesoła rymowanka, Dodi:))
:))) Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam serdecznie
i stało się nie po jego myśli,
bo nie dostał do miski,
tylko w michę, a kiszki jak grały marsza to dalej
grają
Pozdrawiam serdecznie
kotek hehe też kiedyś miałem pozdrawiam
Miło było tu zawitać:)
Halina Kowalska
Moja kicia, również czarna, uwielbia "saszetki", bo
tam - pyszny sosik! Jest bardzo łowna i przynosi
myszki, aby się pochwalić, a jak ma ich przesyt,
donosi i częstuje nasze psy. :))
Dziękuję Dziewczyny! ;)
Miłej soboty!
moja czarna kicia to był pies na myszy ,często w
prezencie przynosiła ale wolała wiskasa.MIłego dnia.
Napiszę od razu: wolę psy za ich... no, wiele zalet.
Kotkom lubię się przyglądać, bo są śliczne. Pozdrawiam
serdecznie :)
Super, kotek leniuszek. Pozdrawiam