pianisto graj
muzyko
z koncertu na cztery ręce
na skrzydlatym fortepianie ramion
unosisz się w kobiecie
akordami pożądania
chłonąc nabrzmiałe dźwięki
z oddaniem spadasz do stóp
na szczycie jak królowa
święcę z tobą triumf
życie kołacze się w piersi
jak zwariowany dzwon
jestem roziskrzoną materią
zagubioną w tonach
pianisto
o włosach w srebrne nuty
miłości panie mój
pianissimo graj smukłymi palcami
na pulsie mojego snu
autor
Biala dama
Dodano: 2010-03-26 00:40:07
Ten wiersz przeczytano 776 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Piękny ten koncert, przyjemnie go posłuchać ,
pozdrawiam.
Piękny i niesamowity koncert...metafory to pełna gama
rozkoszy...pozdrawiam...
delikatnie....muzykalnie.... symfonia słów...koncert z
serca płynący....pozdrawiam...
piękne porównanie...pozdrawiam
To staccato. Cudny wiersz. :)
Erotyk muzyką pisany...Przepiękny wiersz!
coż to za melodia w Twoim wierszu ,która wpada do ucha
i gra,gra, :))
Kobieta - fortepian - muzyka - trafne i działające na
wyobrażnię skojarzenie. Jeśli pianista będzie czuł
instrument to udany koncert gwarantowany.
Pięknie Damo Biała! Niechaj gra, niechaj gra, ja też
z przyjemnością posłucham. Pozdrawiam.
Piekny koncert,,pelny milosci i tesknoty,,
zamykam oczy,,a muzyka ciagle gra,,,
Pozdrawiam jesiennie z daleka.
Przyjemnie jest słuchać tego koncertu...oj...bardzo
przyjemnie :)
No cóż nie przeczę, że taki koncert ma w sobie to coś
co lubię a w tym najlepsza ostatnia zwrotka.