Piaskiem w oczy
Mówił, pozostań- została
i niebo było błękitne.
W skrytości serca nie chciała
złudzeniom szepnąć- zamknięte.
Daj proszę szansę i dała,
aksamit róży wspomina.
Na stole karta spisana,
niestety znowu ma inną.
Znów piaskiem w oczy, no trudno,
nie chce już słów, które skomlą.
Pisze odpowiedź na jutro:
Kochanie zwracam ci wolność.
Komentarze (29)
ładnie, Magdo jak zawsze, pozdrawiam
A gdzie łzy, a może i lepiej, nie będzie rozczarowania
;)
Bardzo dobrze się czyta. No i zatrzymuje.
samo życie
i nasuwające sie pytanie
czy potrafimy korzystać z tej niby
wolności
a miłość wymaga poświeceń
żeby to było takie łatwe jak w wierszu...ale wiersz
się dobrze czyta...
w odpowiedzi na twój koment u mnie. magdo* ja wiem jak
to się stało. To tak zwane "zboczenie zawodowe"(bez
urazy).ja też tak mam, kiedy widzę jakiś błąd w
utworze o kwiatach, zaraz biorę się za poprawianie.
Także spoko, proszę o więcej takich. Pozdrawiam@
A ja ciągle tej wolności szukam i nie wiem gdzie
jest.Pozdrawiam:)
Czasami miłość wymaga poświęceń a Ty to ślicznie
ukazałaś:)
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Bardzo wyrozumiała ta peelka była, dobrze, że się
odważyła. Pozdrawiam :)
Rozstania sa trudne, czasem konieczne...Pozdrawiam
Bradzo bliskie mojej sytuacji... doskonale czuje ten
wiersz ;)
samo życie ale ciekawie napisany pozdrawiam +
Ładnie o rozstaniu :)))
Madziu! BRAWO- wielkie!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Ladnie o rozstaniu:)+