Piąta chwila
To już piąta chwila, a ty ciągle wierzysz,
że ktoś pokruszy chleb, wymyśli gołębie. Tu
nie ma nawet stołu, nad którym można by
podać sobie dłonie. Tu jest śpiew ptaków
słyszany do góry
nogami, tu rosną jagody, zapewne
słodkie.
Ktoś pod krzakiem zostawił szelmowski
uśmiech, teraz on do nas wraca. To, że
mówimy tylko moim głosem, może coś
oznaczać. Boję się myśleć co. Gdybym mógł
na ciebie spojrzeć, jak lekarz na pacjenta,
jak Bóg na swoje dziecko.
Ale ty milczysz, pewnie odliczasz czas jaki
został nam do Wielkanocy. Mogę Ci obiecać,
że mój brat to dobry człowiek. Wiem, nie
sztuką jest mówić. Nie o pękniętych
szybach, o tłuczeniu jajek, o kołach nad
głową, strużce benzyny co
ucieka przed wzrokiem jak złodziej.
Komentarze (13)
ciekawie o życiu, które nie jest zawsze różowe i
radosne, ma tez inne odcienie ale to właśnie życie,
pierwsza strofa mnie osobiście najbardziej sie podoba;
zawarta w niej wiara, nadzieja i miłość :)
Ciekawy wiersz,taki do którego trzeba wrócić.
Miłego wieczoru życzę.
Zastanawia mnie jednak ta piąta chwila. Czy to taka
jak nasz biedny Śląsk względem stron świata?:)))
Każda zwrotka inaczej działa na wyobraźnię. Zgodzę się
jednak, że łatwiej mówić o rzeczach pięknych i
dobrych, ale nasza rzeczywistość nie zawsze jest taka.
O tej stronie życia już tak łatwo się nie mówi, a i
słuchaczy mniej. Dziękuję za wiersz:)
Stróżka może pilnować benzyny ;-) Edytor tekstu nie
zrozumiał wiersza ;-)
Dziękuję Wam bardzo za komentarze :) Błąd idę
naprawić, jak dziecko się dałem edytorowi tekstu :)
Pozdrawiam
To mnie znów usunęło :-)
Krzysztofie, pięknie piszesz. W zalewie poezji Twoje
wiersze wyróżniają się niezwykłą oryginalnością.
Zastanawiający i chwytający za serce przekaz, bo taki
niewydumany, życiowy. Pozdrawiam :)
Wspaniale mówisz i piszesz, ale czasami chwila
milczenia mówi więcej niż tysiące słów, może warto jej
posłuchać? Ciekawy wiersz, pozdrawiam ciepło
ciekawy...
Ela podpowiedziała, strużka :)
Intrygujący wiersz. Miłego wieczoru.
Znowu wciągnąłeś wyobraźnię.
A ta strużka benzyny brzmi jak lont, który w każdej
chwili może się zatlić.
Świetny wiersz.