piąta pora roku
było kiedyś lato
i teraz już nic nie mogę na to,
była potem jesień
myślałam, że zmiany przyniesie,
była potem zima
a wciąż trwał gorący klimat,
była potem wiosna
a ja byłam ciągle tak samo radosna...
mijają lata, dzień za dniem
a ja ciągle żyję tylko snem...
i ciągle nie umie powiedzieć że wiem TEGO WŁAŚNIE CHCE by jawą stał się ten sen
Komentarze (2)
nie tylko czyta ale i przeżywa się go fajnie...
zresztą, co Wy wiecie co tzn. FAJNIE
świetny wiersz :) taki prosty a zawiera tak wiele :)
lekki,fajnie sie go czyta :) pozdrawiam :)