Picie kawy z
Pachniało wanilią. Smakowało
szarlotką. Było jak milutki koc na sofie
z różowym i niebieskim niebem, gdzie dusza
lekko przebija się przez granice ciała.
Rozmowy z niewielką cyrkulacją powietrza,
przewidywalną, jak czubek własnego nosa,
żeglowały po białym koronkowym obrusie.
Welon serwetek wyglądał jak małe wyspy.
Ten świat był bezpieczny, otulony.
Daleka, krucha śmierć w cieście,
pachnąca babcią, jednoczy ciepło.
Obraca tęsknoty w życzenia.
Łamie oddech.
© 19.04. 2017 r.
(staroć z szuflady)
Komentarze (28)
Pozdrawiam.
Dziękuję ☀️Ewo...
warto powspominać, choć nie wszystkie wspomnienia są
idealne,. U Ciebie jest cieplutko...
@ Pani L. witaj. Wspomnieniowy klimat w którym
ławicami płyną ciepłe uczucia. Są też w 10 wersie,
gdzie metaforycznie kruchość ciasta przypomina babcie,
które dawno już odeszły...
@krzemanko, Isano, Eleno Bo (staroć czy nie, to
kwestia indywidualnej perspektywy), promieńSłońca
dziękuję wam za zostawiony ślad i czytanie.
Pozdrawiam.
Witaj.
Takie wspomnienia, to bogactwo duszy.
Podoba się wiersz, z jego przestrzenią i obrazami,
które zobaczyłam jak i emocje. Ach, nasze kochane
Babcie.
Pozdrawiam i miłego wieczoru.:)
2017- to nie staroć. Nie pamiętam moich babć, tzn.,
tylko jedną taką starowinkę i ta już nie piekła
szarlotek. Fajny, ciepły wiersz.
Wspomnienia jak perły.
Na zawsze zostają w pamięci.
Pozdrawiam :)
Ciepłe wspomnienie o babci. Miłego wieczoru:)
Ale cieplutko. Ja lubiłam Babci ciasto drożdżowe z
rodzynkami i skórką pomarańczową.
Mój ciasny łeb nie ogarnia "kruchej śmierci w
cieście".
Ale co ja tam wim.
Wiersz przywołał wspomnienia, moje życzenie, żeby
Babcia wróciła nigdy się nie spełni.
fatamorgano7 dziękuję ci serdecznie. :)
Cudowne są takie wspomnienia. Pięknie je opisujesz.
Pozdrawiam Osso :)
Ups, słownik smartphona figle m płata...
* Donno, ewoes, Mariolu, anno, ...
Re.:
Donno, ewoes, Mairolu, snno, nureczko, mily,
marcepani, Norbercie, Sotku dziękuję serdecznie za
przychylne komentarze i cieszę się, że tym utworem
sprawiłam przyjemność czytelniczą. Tym bardziej, że ta
praca należy do moich ulubionych. Miłego wieczoru. :)
Grunt to rodzina. Kawa, ciacho, ble, ble ble.
I po prostu żyć się chce. Czas tylko ucieka.
A do staruszków Biała Dama się uśmiecha,
nie ma to jak młodym być, życie ciągle brać za pysk..
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego tygodnia :))
podzielam zachwyt.