pięćdziesiąt i pięć
mojemu mężowi
pięćdziesiąt i pięć
na piątkę masz życie
dobroć wokół siejesz
a marzenia skrycie
chowasz w cieniu duszy
i spełnisz je kiedyś
na koniec podróży
drogą zawsze czystą
chodziłeś i prawą
gdzie młodość ciekawa
po pracy zabawa
i dzieci chowanie
bo poznać chcą świata
i w autach „grzebanie”
dom, ogród i chata
doświadczenia w życiu
przydatność swą mają
szczęśliwi przy tobie
i ci, co kochają
zaradność życiową
decyzji rozsądek
ciekawych pomysłów
wymarzonych grządek
życzeń do spełnienia
tam gdzie kamień sadzisz
i mnie poprowadzisz
w dniu urodzin 02.02.1952
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.