piechurzy
jablonskimiroslaw@o2.pl
Piechurzy
Szli piechurzy
w czasie burzy
deszcze lały strumieniami
i tak szli zasmuceni
pogodą rozgoryczeni
lecz wyjścia nie mieli
bo maszerować musieli
szli tak drogą wyboistą
w dodatku po deszczu śliską
gdy do obozu doszli
nareszcie suche tereny mieli
w końcu deszcze padać przestały
zaraz buzie się uśmiechały
mundury w net powysychały
na to konto gorzołkę
sobie wypili byli mili i szczęśliwi
Jabłoński Mirosław Zakopane
Komentarze (4)
więc maszerowali ... do celu dotarli... golnęli sobie
po małym i posnęli ... i tak trzymać ...
"w net"? O co chodzi? Już drugi raz popełnia Pan ten
błąd
Przepięknie i przyjaźnie, pozdrawiam :)
Jakby tu ciebie ocenić, byś nie zwiał z beja znowu.No
cóż sam widzisz rymy prowadzisz prościutkie, nie
trzymasz się zgodności sylab tym samym wersy są
nierówne.Ale piszesz i chcesz to robić.Fajnie.Z czasem
będziesz się bardziej przykładał,i uważniej pracował
nad swoim dziełkiem.Nie było ostro...Nie przejmuj
się.Pozdrawiam.