Piekło na ziemi...
Siedzę w pokoju
W pustym pokoju
Wśród czterech ścian
W ostatnim rogu
Z nikim nie jestem
I nikt nie jest ze mną
Ściany są czarne od bólu mego
Jest mi wciąż smutno
Nie wiem, co robić...
Za bardzo się gubię
I nikt nie może mi pomóc
Trzęsą się ręce
Głowa mi pęka….
I sobie siedzę
Czekając na śmierć
Co krzyczy do ludzi "Wysoko leć"
Proszę Cię weź mnie teraz do siebie
Do nieba....
Do raju....
Do niebios anielskich...
Tam piekła nie ma
A ziemi tak nie chcę....
Tutaj me ciało jest uszkodzone
Przez ludzką nienawiść, także parzone
Ranią mnie kolce fałszywości ludzkiej
A brak miłości zabija mi duszę
Jeszcze raz proszę kochana śmiercio.....
Tutaj jest piekło więc zlituj się na
demną.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.