Piękniejąc...
Odkąd cię poznałam chcę być piękna...
Maluję oczy, przywołując sny o tobie.
A te zasypiają na moich rzęsach jak nuty
szczęścia...
Maluję usta, bo w kącikach mieszka tajemny
uśmiech, który karmi się nadzieją na
spotkanie...
Miedzy krawędzią ust a światem, mój oddech
niczym papierek lakmusowy.
Akcja - reakcja - pocałunek
Moje usta spod znaku bliźniąt tęsknią do
swojej drugiej połówki - przyjdź...
Chcę być piękna...
Jak jasne dłonie nocą, w blasku księżyca,
jak niecierpliwość tańcząca miedzy palcami,
która zasypia w labiryncie twoich włosów -
nareszcie...
Tak, chcę być dla ciebie piękna,
jak drżenie mojego ciała kiedy jesteś ze
mną,
jak drżenie na samą myśl o tym - że
będziesz...
Chcę być piękna...
Komentarze (11)
Przekaz bardzo na tak. W chwilach zakochania, chce się
być piękną.
Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo kobiecy wiersz.
Witaj.
Bardzo poetycki przekaz wiersza.
Na TAK!
Pozdrawiam serdecznie.;)
Wiersz ładny...bądź pękną dla siebie a gdy to
dostrzeże luby to wart jest miłości.Pozdrawiam.
Idzie wiosna.
I równie romantycznie, poetycko i pięknie piszesz o
realnej bądź wymarzonej wielkiej miłości.
Życzę szczęścia Sael.
Pięknie o pięknie. a kochana kobieta pięknieje jeszcze
bardziej:). M
piękne to co przeczytałam,
serdeczności zostawiam z podziwem:)
Dobra wskazana tęsknota za pięknem. To jest prawo
kobiety, być piękną. Pozdrawiam serdecznie.
Ech Wy kobiety :). Przecież jesteście piękne. A
przynajmniej piękniejsze od nas, facetów. :).
Pomijając to, no to wiersz też jest piękny, jak już
zaznaczył valanthil. Pozdrawiam milutko. :)
Wierszowi nieźle wychodzi bycie pięknym.