Piękno wnoszę
Umilkła piszczałka która w moim śnie grała
ja ją dalej cicho słyszę
Jakby wstydliwie poprzez szelest w sitowiu
i wietrzyk co spokojnie między krzewy
dysze
i księżyc czysty oświetla róże rodzące się
w nowiu
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
autor
slonzok
Dodano: 2014-09-12 06:29:29
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
bajkowa, metaforyczna pożywka dla snów :-)
Bolesławie rozmarzyłem sie w Twojej miniaturze -
pozdrawiam
Piękno wpisane w Twoje słowo... Serdeczności Bolku :))
Dobrze,że ją słyszysz,chociaż piszesz,że umilkła:))
Dużo rozmarzenia i romantyzmu w wierszu zwarłeś.
Pozdrawiam serdecznie:)
Miłego dnia życzę:)
Piszczałka umilkła, a wiersz...taki krótki! chciałoby
się jeszcze poczytać...
Najwazniejsze, ze slyszysz:)
Pozdrawiam:)
Jeśli słychać, to pewnie cicho gra:)
ej tam, jak umilkła - jeśli dalej słyszysz?
pewnie się nastraja.
Rozmarzyłeś się w samej pełni. Miłego dnia Bolesławie