Pielgrzym
W duszy mej cisza otacza mnie
Każdej chwili każdego dnia
Błękit z nieba płynie
A nie tylko martwe uśpienie
Jakby tutaj nikogo nie było
Strzępy słów wyrwanych z kontekstów
Tak oto wracający z ziemi świętej
Odziany w łachmany
Światło i nadzieję niesie nam.
Błądzący nieznanymi ścieżkami
I nieznaną mu drogą
Zagubiony kieruje się drogą
milczenia
Przy nim wszystko wydaje się inne
Słowo staje pokarmem duszy
Podąża drogą która nie zna granic
Czy ten pielgrzym stanie się innym
człowiekiem
Czy promieniem słowa
Czy wiatrem niosącym burzę
Czy zaufa nam ufnością bezgraniczną.
W jednym spojrzeniu
Skupiony w łagodnym uśmiechu
Powraca ciągle do ziemi świętej
Lecz jedno spojrzenie
Wiecznością się saje
I świętą ziemię w darze daje
Pielgrzym wciąż błądzi
Nieznanymi ścieżkami
I biesiadnym stołem.
Komentarze (5)
No tak ,cóż mam pisać fajnie bardzo wiersz :)
Pozdrawiam
Chyba wkradła się niepotrzebna przerwa w "jakby" :)
mądrze o życiu pielgrzyma pozdrawiam
każdy jest pielgrzymem swojego życia
jak też może być radością
idąc powolutku i dostrzec to
co :)przynosi gdy niebo pierścień zsyła a człowiek
zagładęw:)
Taka jest dola pielgrzyma. Pozdrawiam.