Pielgrzym

Masz chyba jakieś uczulenie związane moralnym
nadużyciem. Nie mam zielonego pojęcia, czy jesteś za
czy przeciw przyjmowaniu uchodźców. To tyle.

Trojlusie - kolejne moralne nadużycia.! twierdzisz, ze
cytaty z pisma nie miały niczego sugerować,a
przynajmniej mojej rzekomej nieszgody ze stanowiskiem
Papieża.Napisałeś jednoznacznie, ze nie wziąlem
podstawowych praw chraścijąnskich - w wypowiedzi o
stanowisku Ojca Sw. -Twoja supozcja - niema żadnego
umocowania w mojej wypowidzi i nie ma zadnego
moralnego umocowania. Drugie nadużycie: piszesz -
sugerujesz, że większość Polakow nie chce Papieża
Franciszka - poniwaą chce on sprowadzać do Europy
gwalcicieli. Jest to -wybacz - moim zdanie prostackie
nadużycie, ktore sugerować ma, że Polacy, a zwłaszcza
katolicy - uważają, zewyznawcy Islamu i arabscy
chrześcijanie - to - po prostu gwalciciele., a Papież
- chce ich- jako gwalcicieli sprowadzać do
Europy.Stanowisko swoje uzasadnileś ( co mialo być
dowdem Twojej racji) - pojedynczą wypowiedzią, ktorą z
resztą moglęś zmanipulować(jak robiLęś to wzglęem
moich wypowiedzi) i Katolcyzmem deklarowanym przez
spoleczeństwo.Wniosek, ktory zdawałeś śie sugerować -
to prostactwo Polakow i Katolikow, oraz kompletne
niezorintowanie naszego spoleczeństwa - w przdmiocie
innych kultur.Na następne repliki - wybacz - niebędę
odpowiadal, poniważ uważam je za zaczepki wobec
uczciwych ludzi - tylko z powodu ich przyznawania do
polskości, ktora - w nich akurat - jest katolicka.
Wiersz Twoje - zamierzam czytać - jako probierz tego -
co w trwie- piszczy, a czasem - jako nawet pobudzające
i rozwijająće mentalnie i emocjonalnie.Pozdrawiam.

W. Bulski: z przykrością zauważam, że nie zrozumiałeś
niczego. To nie była żadna wycieczka pod Twoim
adresem. Gdzie napisałem cokolwiek, co świadczyłoby,
że nie podzielasz stanowiska papieża. To było ogólne
stwierdzenie, bo kilka tygodni temu jedna bejowianka -
katoliczka stwierdziła, że po co jej taki papież,
który gwałcicieli chce sprowadzać do Europy. A ten
pogląd jest niestety w Polsce przeważający, w kraju
gdzie 96% ludności to katolicy.

Z przkrością muszę stwierdzić, że dopuszczasz się
kolejnego nadużycia - sugerując ,z e nie zgadzm się z
apelm franciczj=ka o pmoc dla ofiar wojny. Twój
komentarz i przytoczne cytaty - sugerują, że niby w
wypowiedzi - uchybiam nie tylko Papieżowi, ale -
bezpośrednio - nauce Chrystusa.Zacytowanie Pisma -
posłużyło do nadużycia, ktoreczytelnkiowi ne
pamiętającemu mojego komentarza - sugeruję
bezbożnictwo osoby, ktora dopominą się o rozsądek - w
zgodzie zresztą z chrześcijąnską miłością dla bliżnigo
i w pelnej zgodzie z apelem papieskim, ktory - jako
chrzęścijanin i katolik - nie namawia i nie nakazuje -
pomocy chrześcijan - wbrew zasadom rozsądku. -To tylko
brudna polityka - stara się - drogą przemocy - do
przesiedleń bez zachowanie innych możliwości godnego
życia i zbiorowego bezpieczeństwa.

Lubisz cytaty, to Ci jeden podrzucę:

" Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest
największe? Odpowiedział:

Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem,
całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest
największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest

do niego:
"Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie
samego"
To jest jak myślę prawo boskie, ponadczasowe i ponad
rasowe. Chyba nie zrobiłeś tego co zrobiłeś pisząc o
Franciszku, tłumacząc, co on miał na myśli.
Podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie zaapelował
o pomoc dla uciekających od pożarów, bomb i śmierci. I
pamiętam takiego młodego księdza który uciekał od
dziennikarzy, którzy go chcieli zapytać jak tę homilię
rozumie. Mało butów nie pogubił, ten kościelny
urzędniczyna.

Troilusie! - z przykrością stwierdzam,że wiersz Twój
jest jednym wielkim nadużyciem. Piszesz o pielgrzymie,
ktory "zdąza z nikąd do niką". - Pielgrzym - z istoty
swej zdąża do świętego miejsca. Pielgrzymem tym - ma
być sam Chrystus - jako wcielenie ludzkie.Wydaje mi
się, ze to też nadużycie lub nieporozumienie.
Nauczyciel mowił "gdzie dwóch się spotka w imię moje -
tam ja jestem".Jasnym jest, że wcielenie to realizuje
się przez bazę wspólnych - Chrystusowych wartości.Jest
uchodżctwo dla ratowania życia i migracja za
dobrobytem. Świętość miejsca - doktorego zdążają - w
obu przypadkach - wygląda inaczej.Co do obaw przed
obcymi - nie zauważylem na ulicach, w metrze, w
miastach i wsiach - nichęci do kogokolwiek z innych -
również muzułmańskich kultur -zuwagi na odmienności
zewnętrzne i światopogląowe w przypadku poszanowania
miejscowych praw.Wielkie migracje - z ostatniego czasu
- były kompletnie nie kontrolowane i sprowadziły wiele
zagrożeń rzeczywistych - nie tylko ze strony już
istniejących terorystow. Często jest tak, że ludzie
nieprzygotowani mentalnie - po zetknięciu sie z
nieakceptowaną przez nich odmiennością (piszę o
odmienności kultury europejskej) - wyzwalają w sobie
wewnnętrzną niechęć, z ktorj nawet nie zdawali sobie
sprawy - i na tej podstawie - rodzą ie nowe postawy
ekstremalne.
Co do postawy Ojca Św,- myślę, ze akceptowana jest
dość powszechnie - idea miłosierdzia i pomocy
bliżniemu, ale w sposob bezpieczny dlapomagającego i
bez niepotrzebnych napięc, i niepotrzebnych kosztow
społecznych. Papierz Franciszek - nie staral sie o
narzucenie limitów imigracyjnych - niezalęznie od
możliwośći poszczególnych kraow z uwagi na ich
bezpiczeństwo. ekonomię - i możliwośći praktyczne do
zgodnego wspólżycia w godności i asymilacji
spolecznej. Problem migracji chrześcijańskiej i
islamskiej z terenu dzisiejszego państwa islamskiego -
to problem, dla którego nieobojętne było zniszczenie
panśtwa irackiego przez wojska koalicji, niszczenie
reżimu syryjskiego i rzczywiste cele i perspektywy
panstwa islamskiego.
Sugerujesz (wmawiasz), że naszstrach i ewentualna
niechęć opiera się na roznicach dotyczących koloru
skory. O ile tradycja niemieccka czy innych państw
Europy ( i Ameryki) ma silne trdycje historyczne
związane z rasizmem, nasizmem, wojnami religijnymi - o
tylew naszm kraju - w większej skali zjawiska takie
nie istnialy, i nie występują chyba obecnie,a na pewno
nie są powszechne.
W ostatnim wersecie "tu inni szatani sa czynni" -
sugerujesz wielość sztanow, ktorzy wcielają się w
ludzi. Myślę, że w naszym spoleczeństwie -stosunkowo
lagodne.
Pozdrawiam serdecznie:))

Halina53: dziękuję za mądre słowa. Ludzie są dobrzy i
źli niezależnie od tego gdzie mieszkają, jaki kolor
skóry mają. Są owszem zamknięci w sobie nieufni i
niewiele mają nadziei na przyszłość. A czy my, no
znaczna część z nas nie dąży do odgrodzenia się i od
Zachodu i od Wschodu? Ogólnie od innych, chyba, że
dają pracę, socjal lub miliardy euro dla kraju, tak to
dobrze a my w zamian figę im pokazujemy.

Tak się składa...mam z uchodźcami kontakt...w
większości to biedni, nieszkodliwi ludzie...jak
dotychczas ...tylko to nacja, co się nie integruje z
innymi i krajem, gdzie żyją za pot innych , a swoją
kulturą, zachowaniem po ulicy obnosi...to tak jak nasi
Cyganie...niby Polacy, a jakże inni i zamknięci w
swojej populacji...pozdrawiam w tym naszym
pielgrzymowaniu

ja zawsze się śmieję i nie wnikam kto gogo kołysze to
było grzecznosciowe oddanie nutki i zyczenie bez
podtekstów ale kazdy interpretuje jak sam uwaza

wandaw, dziękuję, ale do snu kołysze mnie kto inny. I
wolę to od najpiękniejszej muzyki. A Twoją wesołość
skojarzyłam z tym "ha ha ha", na moje słowa o smutku.
Wesołość do Bacha i do jakiejkolwiek muzyki nijak się
nie ma.

wandaw: nie mam wątpliwości, każda kobieta jeśli
zechce jest piękna. Przynajmniej ja tak myślę.

troilus masz pecha ja nie spogladam w lusterko i tak
wiem zem piekna ;)))) i cacyyyyy

E.M.
Jestem wesoła ale to nie znaczy ze nie lubię Bacha
opery czy baletu jedno drugiemu nie przeczy
Jak widze wyzwoliłam to drugie odbicie złosliwe z pani
lusterka

Oj nie ładnie ;))))))) a to w zamian zycze lekkiego
kołysania do snu w takt walca
https://www.youtube.com/watch?v=LZXJf_r9Qyk&index=10&l
ist=RD2x-OHljZzHQ

Oj , oj Ewo, przecież lustereczko co innego mówi!

wandaw, zasada jest prosta. Nasze bezpieczeństwo
będzie tym mniejsze, im więcej agresji, pogardy i
niechęci będziemy okazywać uchodźcom. Wg prostej
zasady, ze agresje rodzi agresja. A Bach, akurat nie
do Ciebie był adresowany, boś Ty wesoła kobietka. Więc
nie musiałaś go "zabierać". I nadal uważam, ze Twoja
wnikliwość jest raczej nikła / nomen omen/.