PIENIĄDZ
Życie, cóż to życie
Zna ktoś jego definicję?
Zwykle wstaje się o świcie
Nowe budzą nas ambicje
Bywa że są nie realne
Dzień za dniem bezzmiennie płynie
Szanse na odmianę marne
Cała ludzkość z tego słynie
Że wciąż goni za pieniądzem
Te papiery wartościowe
Rozbudzają ludzkie żądze
Prawda znana nie od dziś
Pieniądz niby szczęścia nie da
Lecz czy można żyć bez chleba?
Wszystko kupisz za pieniądze
Pożywienie, dom, luksusy
Ale życia nie odmienisz
Jeśli jesteś nazbyt kusy
Pieniądz owszem ważna rzecz
Ale nie za wszelką cenę
Pozwól sobie wyjść na mecz
Zaraz będzie Ci weselej
Chcieć osiągnąć coś wielkiego
Dobra cecha charakteru
Lecz nie kosztem życia swego
Takich zawsze było wielu
A jak żyli? Wiele mieli,
Lecz czy korzystali z tego?
Wciąż gonili, więcej chcieli,
Nie przeżyli życia swego
Dom, pieniądze, praca, dom
Większe rodzą się pragnienia
Przyjaciele poszli w kąt
To choroba – bez wątpienia
Ty bądź zdrów i pracuj mądrze
Korzystając z uciech życia
Zyskasz wiele, stracić? Skądże!
Czy istnienie jest do zbycia?
Pieniądz, wszystko wokół niego się kręci
Bez niego brak do życia chęci
Pieniądz, papier tak jak śmieć
A tak ważna dla nas rzecz
Ponad wszystkie świata dobra
Niechaj będzie Twa rodzina
Gdy opuści passa szczodra
Ona kroku Ci dotrzyma
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.