Pieniądze

Daje do myślenia.

Cóż, ja nikomu śmierci nie życzę,
wcześniej lub później się z nią spotkamy,
odnośnie Boga wolę zamilczeć,
ponoć przez niego świat zbudowany.

Wiem, wiem, słowo "śmierć" potraktowałaś jako
przenośnię. Oczywiście masz rację. Świat od początku
idzie w złym kierunku.
Można rzec, że to wina Boga, dał nam zbyt mało rozumu.
Moim zdaniem, oczywiście w cudzysłowie, to wina
diabłów które wymyśliły różne religie nazywając nas
grzesznymi a Bóg niby upoważnił księży do
rozgrzeszania, choć ponoć wcześniej za jabłko pogonił
z raju? Paranoja. Od tysiącleci światem rządzi mamona.
Ona zaślepia większość z nas. Temat rzeka.
Podsumowując, każdy z nas z osobna jest odpowiedzialny
za swoje życie, religie ludzkość tylko ogłupiają.
"Niebo" o ile istnieje nie wtrąca się w losy świata,
oni mają swoje życie my swoje. Jak chcemy go zniszczyć
to już nasza sprawa. Być może indywidualnie nas kiedyś
rozliczą. Pytanie czy "bezmózgowcy" fałszywcy będą tam
komuś potrzebni, czy pójdą na potępienie?
Serdecznie pozdrawiam życząc miłej reszty dnia :)

Myślę, że tym dwóm przecinkom może być smutno. Gdzie
ich koledzy? *niewierzącym, *kaznodziejom

Puenta zbyt ,,oklepana'', dobry bunt potrzebuje
lepszych haseł.

Jestem żądna owszem, ale refleksji:)

Kłania się czytanie między wierszami:) czyż wszystko
musi być takie dosłowne:)? Świat i jego znaczenie to
labirynt ale do przejścia :)

Długi zyczenia śmierci - wydają się całkowicie
bezrefleksyjne, Końcowe stwerdzenie, ze smierć - (po
was wszytkich) - przyjdzie - może być pierwszym w
wierszu zdaniem refleksyjnym, ale może być też tylko
dopelnieniem żądnej krwi litanii niepoboznych życzeń.
- Strach:( - w kwesti niedopuszczalności zabijania -
jako elementu dziejowej sprawiedliwości ( czy wymiaru
sprawiedliwości) - nie może być mijsca na nie do końca
jasne dwuznaczności.

Dlaczego śmierc niewierzącym? Oj...:((( Strach i
zastanowienie nad osobą, ktora zyczy smierci innym...
Nawet w wierszu.

Ostro! (kiedyś wszyscy umrzemy, ważna co przekazujemy
następnemu pokoleniu)

Odczytuję krytykę współczesnego świata i działalności
(albo jej zaniechania) ludzkiej.
Memento mori.
Pozdrawiam.

Ja już po zmartwychwstaniu

to i Tobie ...jak wynika z tego wiersza grozi śmierć
...czy tak się godzi wszystkich zabijać ...a może
miłością warto świat naprawiać ...

Naprawa tylko przez zmartwychwstanie:)

Agnes, powiedz kto by został,
błagam nie bądź taka bezlitosna.

Wszystkiego dobrego, może spróbujmy naprawiać.