Pieniężenie
wiersz zbyt tani, bym go napisał
tym razem na poważnie
nie ma o co kruszyć lanc, mówić w dwóch
kopiach (echo poniesie krzyk aż za płot)
śmiertelnie serio, tak, że nic, tylko
uderzyć
głową w mur i patrzeć jak pęka
mówię ci: za dużo oczu w moim jednym
zgaś je, połóż litery na półkę
nie nadaję się do deklaracji
mrówka biegnie przez materiał i zostaje
ślad
rana, niczym z kałasznikowa: słowo
patrzysz i rozlega się: kocham
ugryzienie, świst jak z bata
choć powinien wyjść nobliwy pan
i spod wąsów wydukać:
tu nie ma, tu się dopaliło
ale nie szkoda
Komentarze (6)
dziękuję, Kochani, za zajrzenie i czytanie
Śliczny wiersz.
Oj Cyklopie, głową muru nie przebijesz...sposobem
tak...a takie niespodziewane kocham może wiele uczynić
i zmienić...pozdrawiam serdecznie
świetny wiersz Florku, choć klimat paskudny:( tulaski
pieniadze to byl sposob na kumulacje uzyskanych
korzysci przy wymianie towarow i uslug. Kto na tym
korzysta i kto chce sie wymieniac?
Źle to zabrzmiało, ale się stało.