Pierwsza
Bezbronna , dziewicza , i
nieokiełznana...
Przybiegłaś do mnie z samego rana...
Otworzyłem drzwi domu mojego...
Ujrzałem czystego Anioła niewinnego...
Podeszłaś do mnie i to zrobiłaś...
Szaty swoje białe zrzuciłaś...
Stanełaś przedemną , jak przez Boga
stworzona...
Zrozumiełam że jesteś już na to
gotowa...
Usta delikatne , nikt ich wczesniej nie
całował...
Ciało aksamitne , jakbym tkanine
masował...
Przeszedł cię dreszcz , podniecenia czy
trwogi...
Przekroczyłaś krainy dojrzałości
progi...
Jesteś teraz kobietą z kości i krwi...
Ja to sprawiłem, nie wiem czy podziękujesz
mi...
Zdradze Ci jednak pewną skrytą
tajemnice...
Ja dopiero teraz przekroczyłem te
granice...
Tak jak ty bylem niewinny i
nieokiełznany...
Ale teraz będe wierny i Tobie oddany...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.