Pierwsza, dziwna noc
Najpierw marzenie, potem spełnienie
Bez dopełnienia
Szczęście, ekstaza, hardkor…
Ta noc zaplanowana w snach
Ta noc – zabawa …
Potem … sen i urwany w głowie film
Potem … zmęczenie i chęć zaśnięcia
Lecz …
Bliskość jego, dotyk jego twarzy i rąk
Jej i jego usta
Ich języki splatają się jak dwa węże
On – prowadzi ten taniec miłości
Ona – poddaje się mu w imię
miłości
Cudowne godziny pożądania i bliskości
Rzeczy dziejące się tam to sceny filmu dla
dorosłych
Nie ma wstydu i zażenowania
Lecz …
Chęć przekroczenia granicy to nie
wszystko
A było tak cudownie
Miało się stać …
Wygrał zdrowy rozsądek
A potem …
On – milczy
Ona – w niej żal, dziwne myśli
Chęć dopełnienia
Przecież chciała tego, więc dlaczego
Dlaczego ten sen i marzenie się nie
spełniły
Teraz …
On pewnie zapomniał
Ona rozczarowana sobą
Rozpacz i trwający smutek
Chęć dopełnienia tego, co się wydarzyło
I nieustające myśli, co by było gdyby
…
Dla niego była to zabawa
Dla niej coś pięknego
On, chociaż kochany nie kocha
Ona kocha Go i pożąda!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.