pierwsza niepokorna
rosnę powoli pod powieką
emocjonalnie kształtowana
zaczynam się rozpychać
jak płód
niecierpliwy
niespełnioną miłością
jest nosek zadarty frywolnie
flirtuję z ustami ponaglana
przez bliźniacze siostry
chowa mnie dziurka w brodzie
nienasycona ląduję na piersi
drażniąc sutek
prężący się wdzięcznie
umykam wertikalem
przed zgłodniałym pępkiem
świata nie zwojuję raczej
zapachu łona jestem chciwa
niczym ryba anadromowa
znajduję kres
wędrówki
Komentarze (4)
Bardzo zmyslowa jest ta lza.Sliczny erotyk/bo to
erotyk,prawda?/
Brawo! Ciało to trudny, ale wdzięczny temat.
Pozdrawiam!
Bardzo zmysłowo...
wiersz napisany ze swadą Zmysłowa ma takie dążenia :)
Pozdrawiam