Pierwsza zabawa w baraku nad stawem
Biała Piska. Zaraz po wojnie.
Chociaż pracy był nawał, lecz był wtedy
karnawał,
a w miasteczku pełno uroczej młodzieży.
Robią zbiórkę nad stawem, chcą urządzić
zabawę.
Wierzą, że coś im się od życia należy.
Chociaż pora już nocna, a podłoga
GUT-mocna
młodzież szybko w baraku zamiata,
sprząta.
Parę groszy znaleźli, muzykanta
przywieźli.
Jedno krzesło, a resztę gratów - do kąta.
Już ruszyli do tańca, romantycznie, na
palcach,
jak kiedyś, w pierwszym tańcu jeszcze przed
wojną.
Zapatrzeni oboje, podziwiali swe stroje.
W uczuciach był każdy bogaty i hojny.
Tupią młodzi nóżkami, skromniusieńko
ubrani.
Anioły łowią serc gorących westchnienia.
Nowoczesnym zwyczajem "kwiat paproci
"zagrali.
Oprócz tańca płyną wojenne wspomnienia.
Przyszedł maj, a z nim wiosna, pora piękna,
radosna,
każdy szczęśliwiec już miał kogoś przy
boku.
Co sobotę nad stawem, noc kończono
ubawem,
Wielkie żaby kumkać zaczęły od zmroku.
Srebrny księżyc już stary, lubił podglądać
pary.
Daj im Boże szczęśliwe życie, miłosne.
Kwitły bzy i kaczeńce, młodzież wiła z nich
wieńce.
Najszczęśliwsze śluby to były tej wiosny.
Mój ojciec był muzykiem. Mieliśmy duży dom na Ziemiach Odzyskanych. Za jakiś czas adoptowano barak nad stawem. Ubaw prawie co wieczór.
Komentarze (47)
Piękne wspomnienia w bardzo ładnym rytmicznym i
melodyjnym wierszu aż się chciało zaśpiewać:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Tamte zabawy pomimo ciężkich czasów miały swój urok.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo pięknie o zabawie co łączy wiele ludzi w
szczerym uczuciu.
Dwa pokolenia razem się bawią
i jest radość dokoła.
Pozdrawiam serdecznie.
Podczas czytania tego fajnego wiersza wróciły
wspomnienia z młodzieńczych lat. Jeździło się na
pobliskie wioski, zabawy trwały do rana. Niezapomniane
czasy. Za wiersz i jego jakość tylko chwalić.
Serdecznie pozdrawiam i życzę
miłego wieczoru Broniu :)
Piękne radosne wspomnienia
Pozdrawiam
Piękny wiersz. Przypomniał mi moje młode lata.
Pozdrawiam serdecznie
Było, minęło, czas karnawału się skończył za to we
wspomnieniach szczęśliwie przeżyte chwile pozostaną na
zawsze :)
Broneczko, ślę serdeczności :))
Przepiękny obraz namalowałaś było nie wiele ale checi
ogromne i tyle się mogło wydarzyć tyle się działo .
Pozdrowionka uwielbiam takie opowieści
Dziękuję kochani. Dziś mamy środę Popielcową. Koniec
zabaw, aż do Wielkiejnocy. W moim domu, dawno, jeszcze
przy rodzicach chociaż był post ojciec brał akordeon
za pasy i uczył chłopców grać, Jeden grał na jakiejs
trąbce, drugi na skrzypcach, trzeci na akordeonie.
Najmłodszy był malutki. Ja podpatrywałam te ojcowe
nauki. Ojciec posadził mnie na krzesło z akordeonem i
uczył. powiedział" dzieciaku, ty masz najlepszy
słuch". Życie było dla mnie zakalcem,że nie miałam
czasu na granie. Serdecznie pozdrawiam.
Piękne wspomnienia, czytając śliczne wersy wyobrażam
sobie to wszystko, szczególnie szczęście, miłość,
taniec, muzykę, pozdrawiam ciepło. Czytałem też Twoje
wcześniejsze wiersze są piękne, osobliwe, refleksyjne,
edukacyjne, pozdrawiam ciepło.
Piękny wiersz, wspominający czas po wojnie. Czuje się
w nim radość z powrotu, z młodości, życia i nareszcie
spokoju.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przenioslas mnie wierszem w inne czasy, dziekuje;)
Pamiętam podobne zabawy jeszcze z lat 60. Kiedyś do
wsi, w której byłem na wakacjach przyjechał zespół z
gitarą elektryczną. A wieś nie była zelektryfikowana.
Więc pożyczono agregat prądotwórczy ze Straży
Ogniowej. I był koncert, choć agregat pracował równie
głośno, jak gitara...
Każdy Twój wiersz w którym opisujesz życiowe chwile
Broniu, tętni życiem, chciałoby się uczestniczyć w
tych wydarzeniach.Pozdrawiam serdecznie, miłej
spokojnej nocy.
Przepiękny, wspomnieniowy wiersz :-) Wspaniale się
czyta i "wsiąka" w klimat :-) Pozdrawiam ciepło :-)