Pierwsze podmuchy wiosennego wiatru
Piszę z przymrużeniem oka, nadal nie wiem,czy mnie kochasz...
Co ja wymyślę na wiosnę,
zapewne już nie urosnę,
a czy zakwitnę na nowo,
pamiętam,dałeś mi słowo,
że wiosną razem pójdziemy,
tam gdzie się pięknie zieleni,
gdzie ziemia pachnie gorącem,
może to będzie na łące,
a może w lasku brzozowym,
już blisko,więc bądź gotowy.
Weź tylko kocyk ten w kratkę,
kanapki,jakąś sałatkę,
do picia kawę w termosie,
bo o tej porze ... po rosie.
Zamiast muzyki z em pe trzy,
jest słowik,ten będzie lepszy.
Kwiatów nie kupuj mi wcale,
jest tyle wspaniałych polnych,
nazrywasz w wiosennym szale,
postaraj się być swawolny.
Komentarze (10)
ach wiosny się chce jeszcze bardziej po takim wierszu
:)
"Ja wezmę kanapki z sałatką"dla wyrównania
obustronnych obciążeń, podoba mi sie twój wiersz ale
czy nie za dużo wymagasz od partnera?
wiersz jest piękny i radość, oczekiwanie To wszystko
się zdarzyć może, tak wspaniałe wiosną Wiersz jest
lekki w przekazie i optymizm niesie Na tak!
Powiało wiosną, i radością. I oby jak najszybciej
przyszła.
wspaniale się czyta twoje wiersze ,w każdym zawarta
jakaś historia z życia ,w wersach dominują humor i
delikatność
Wiersz zachęcający, a właściwie odświeżający pamięć. Z
uśmiechem...
Wiersz bardzo ładny, lekko się go czyta, pozdrawiam.
Ach Halino, świetnie piszesz z tym przymrużonym okiem
;-)
Zapowiada się piękny piknik, chętnie bym się
przyłączył.
Wiosenna lekkość wiersza ładnie wkomponowała się w
promienie słońca, które po długich szarych dniach
wreszcie wyjrzało zza chmur.