Pierwsze wrażenie
Gdy ją pierwszy raz ujrzałem - przetarłem
oczy,
tak widok był uroczy.
Delikatne rysy, gładka i piękna jak jedwab
cera,
Jak danie jest mi ją wspomnieć, to aż mi
dech w piersi zapiera.
Nagle jej spojrzenie jedno, drugie,
trzecie,
rzecz powiadam Wam najcudowniejsza na
świecie.
Jej głos dla mych uszu,
kojący jak śpiew słowika w wielkomiejskim
buszu.
Słuchać mógłbym jej godzinami
lecz nie pozwala mi na to odległość między
nami.
No cóż, tęsknić mi pozostaje za tym kwiatem
paproci,
za nowym sensem życia, radością, który
chciałbym nazwać miłością.
Dla innych możę przeciętną jest dziewczyną,
dla mnie ideałem,doskonałością porównywalną
z poetycką świętością
Pragnę jej powiedzieć, choć nie wiem czy
mnie usłyszy,
stała się opoką i ostoją, no cóż, chyba w
końcu jest moją ...?
Dziękuję Bogu, że w tak młodym wieku
pozwolił mi poznać drugą połowę w inym
człowieku.
Życzę każdemu w istocie,
aby poczuł się jak motyl w locie.
Ten mnie zrozumie, kto miłuje,
A ten kto nie rozumie,
niech żałuje i oczekuje!"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.