Pierwszy
Idę stojąc
stoję idąc
nie oglądam się za siebie
nic tam nie znajdę
oprócz pustki i
niedoścignionych marzeń
wrota namiętności
stoję przed nimi
lecz dla mnie pozostają zamknięte
nie mam klucza
nie znam prawdy
i nie wiem jak ją rozpoznać
biorę głęboki oddech
w moim ciele rozprzestrzenia się pył
co gorzki żal ze sobą przyniósł
drzewo cień mi podarowało
i chłodny powiew
oraz świeże powietrze
zieleń kolor nadziei i poszukiwań
utraconych lub nigdy nieodnalezionych
skarbów
unoszę się w czasoprzestrzeni
lekka i spokojna
CISZA
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.