pierwszy cios
/tryptyk bokserski/
z utrzymaniem gardy
trudno grywać w karty
a zwłaszcza z lewymi
idzie tak jak w deszcz
morelowym pannom
prosto spod latarni
w boksie trzeba w mordę
trafiać albo w łeb
a ten dla mnie pierwszy
mógłby być ostatnim
na miękkich kolanach
wypad w przód i cios
w takich sytuacjach
nie myślisz o walce
raczej aby skończyć
fartem przez KO
trafiam w brzuch
pierwszy z dwóch
ręcznik gong
i już po
autor
mroźny
Dodano: 2013-01-18 01:15:23
Ten wiersz przeczytano 676 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.