***pierwszy kolor 1a***
Biało biało
biało
czarna ziemia odbija oblicze
suki.
chodzisz do tąd aż
do środka zajrzysz
karnawałowośmiejącej się
znajomej na każdym kroku
spotykanej
i już od roku to widzę
przychodzę i
ide!
Znowu objeram ogórki
ze swojego chlorofilu
zielonokochajacy inaczej
fetysz a nie
nie odmiana życia
jak obrys twarzy kosy przyjaciela
nieuświadomionego złodzieja...
o ogryzek zostawiłem na stole
niemartw się tato
posprzątam później
autor
Marcel C. Agnel
Dodano: 2007-09-07 21:34:09
Ten wiersz przeczytano 592 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.