Pierwszy, ostatni raz
Już niczego nie wiem
Pierwszy raz
Uśmiech na ustach,
zło schowane pod płaszczem,
całus w policzek na powitanie,
gadka - szmatka o niczym.
Drugi raz
Sekret powoli wycieka,
Płaszcz odkrwa całe zło
Cios za ciosem,
uderzenie na pożegnanie
Trzeci raz
Strach się go bać,
Ucieczka nie wchodzi w grę,
Na początku całus w policzek, teraz
cios,
Przyszedł, żeby to był ostatni raz.
Ostatni raz
Jak aniołek ulatuję w przestworza,
Z jednej strony szczęśliwa z drugiej zła na
samą siebie
Szczęśliwa, że nie doznam więcej
uderzeń,
Jednak zła, że pozwoliłam no to wszystko.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.