Pierwszy raz na molo...
Oczywiście nie mój jest ten pierwszy raz...Z dedykacją...Sysi..... :-D
Ujrzałem Cię na molo,
Twe włosy pieścił wiatr,
to wtedy zapragnąłem
by Tobie wszystko dać...
Spojrzałem w Twoje oczy,
zaparło w piersiach dech,
pragnąłem tylko Ciebie, by
pieścić ciało Twe.
Zazdrosny byłem o ten wiatr,
co włosy Twoje gładzi,
zazdrosny byłem o świat,
że tak na Ciebie patrzy...
Pamiętam ten piękny zachód
słońca, na Twojej twarzy blask,
pamiętasz moja miła, to był
nasz pierwszy raz...
I nie zapomnę,pachniałaś morską
pianą, Twe piękne nagie uda, rozkoszą
rozpierane, czułem wtedy jak gdyby
to fala biła w falę..
I nie zapomnę, tych pięknych
kształtnych piersi, tej dumy,
że byłem Twoim pierwszym.
Ty byłaś dla mnie niebem.
Twój oddech moim był.
Me serce mocniej biło, gdy
całowałem Cię, a ręce nieświadomie
pieściły ciało Twe...
Twój głos tak pieszczotliwy,
te nasze słodkie jęki,
Ty byłaś moją pierwszą..
przy Tobie byłem wielki
I nie zapomnę nigdy tego zachodu
nad molo, kiedy to po raz pierwszy
pod wiatru osłoną- stałem się prawdziwym
mężczyzną, a Ty kobietą moją....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.