pierwszy raz - a starania...
razu pewnego się
mu zachciało
by połączono
nas w jedno ciało
powiedział "teraz "
nie traćmy czasu..
i zabrał mnie
na grzyby do lasu
lecz idąc lasem
tak się zdyszałam
ze na nic więcej
energii nie miałam
powiedział do mnie
zróbmy to tu
lecz nie zauważył
że brak mi tchu …
to miał być pierwszy
magiczny raz
lecz całe starania
poszły gdzieś w las
I przyjemności z
Z tego nie było
Szkoda ze tak się
To nam złożyło
Lecz nadal próbować
Zawzięcie będziemy
I do perfekcji w końcu
Dojdziemy..
Komentarze (4)
Bardzo ładnie, pozdrawiam cieplutko;-)
może trafiłaś na złego mistrza ... wyślij go do lasu
niech szuka grzyby ... :)
Weź radę tą do tornistra, tylko trening czyni
mistrza.
wiersz ma wymowę Pośpiech starania niweczy, ale wiersz
obiecuje trenowanie:) Fajny + pozdrowienia