Pierwszy raz o świcie
pytasz z uśmiechem czy myślę o tobie
patrzysz mi w oczy pierwszy raz o świcie
oswoiłaś się z moimi rękami
gdy tańczą walca jak wiosenne ptaki
na twych powabnych różano-złocistych
piersiach gorących niczym wnętrze
gniazda
noc się skończyła lecz nasz sen się
zaczął
o morskich sadach z białymi perłami
może będziemy błądzić przez pustynię
szukając w piaskach zatopionych kwiatów
i odkryjemy niejedną oazę
która napoi każdego kto pragnie
dlatego nie wiem czy myślę o tobie
a raczej o nas czy zdołamy wkrótce
w tłumie czy w pustce iść wspólnie przez
życie
które jest ważne a koniec nieznany
i chyba dobrze tylko ty się liczysz
jak moja radość przyjaciółka nadzieja
mówisz z uśmiechem że myślisz o mnie
że twoje piersi lubią tańczyć z dłońmi
tak jak policzki które zapraszają
opuszki palców by wciąż całowały
nie pamiętając już niczego z wczoraj
co mogło być złe gdy tonęła dusza
bo życie wcale nie wygląda śmiesznie
gdy ma się kogoś komu się zawierza
swoje wygrane ale także klęski
we wspólnym rytmie płynie się do nieba
mając odwagę i śmiałość spojrzenia
że wspólna podróż nie skończy się na
dnie
dlatego mówisz że myślisz z pewnością
o nas obojgu bo serca i dłonie
oswoiły się ze sobą i tańczą
jakby to było preludium do pięknej
niekończącej się nigdy opowieści
wpół o przyjaźni reszta o miłości
Komentarze (31)
bo życie wcale nie wygląda śmiesznie
gdy ma się kogoś komu się zawierza- życie wtedy
nabiera smaku.