Pierwszy śnieg
jak szept skrzydeł anielskich
błogosławiący ziemi
tak niewinny i zbożny
pierwszy śnieg tej jesieni
jak niebiańska satyna
w traw kobiercu się ścieli
obiecując spoczynek
pierwszy śnieg tej jesieni
i jak matka swe dziecię
nokturnami białymi
tuli do snu świat senny
pierwszy śnieg tej jesieni
po czym znika ukradkiem
ledwie kroplą się mieni
w słońcu jeszcze niezgasłym
pierwszy śnieg tej jesieni
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.