Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

"PIERZAKI"

Kiedyś przed laty, gdy dzieckiem byłem,
(teraz po latach wyznam to szczerze).
W długie wieczory z mamą chodziłem,
do domów kobiet gdzie darto pierze.

Zimową porą panie siadały,
przy ciepłym piecu razem wokoło.
O dawnych czasach opowiadały,
pióra skubały, było wesoło.

Śpiewów i żartów nie brakowało,
bo były również młode dziewczyny.
A piór obdartych wciąż przybywało,
z nich były jaśki oraz pierzyny.

Dawniej po domach tak powiadano:
"trzeba wyprawkę córce szykować".
Ciepłą pierzynę jej darowano,
małżeństwo winno się scementować!

W długie wieczory piórek ubywa,
choć praca żmudna nikt nie narzeka.
A każda pani bardzo cierpliwa,
czas się nie liczy, chociaż ucieka.

Kiedy się wreszcie kończą "pierzaki",
jest poczęstunek: pączki i wino.
Do towarzystwa są też chłopaki,
aby przyjemniej było dziewczynom.

I choć skończone już darcie pierza,
do siebie prosi inna sąsiadka.
Do niej więc będą kumoszki zmierzać,
zacznie się nowa, wesoła gadka...

Jan Siuda

autor

najdusia

Dodano: 2017-12-12 13:08:24
Ten wiersz przeczytano 3965 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Rymowany Klimat Rozmarzony Tematyka Praca
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (12)

krzychno krzychno

Witaj Janku:)

Wiem moja Hania chodziła drzeć pierze i do dzisiaj
mile wspomina te lata:)

Pozdrawiam:)

marcepani marcepani

słyszałam o takich zwyczajach, bardzo fajny wiersz

Halina53 Halina53

Oj...fruwały misło być...pozdrawiam serdecznie

Halina53 Halina53

Znam ten zwyczaj, też z mamą chodziłam ...wesoło było,
wesoło...my dzieciaki w innej izbie siedziałyśmy...
bieganie zakazane, bo piórka frówały...

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Nie dane mi było niestety brać udział w takich
spotkaniach, ale samo czytanie wywołuje ciepły uśmiech
:)
Pozdrawiam :)

wwp. wwp.

No to wróciłem do wspomnień, do czasów, że ho, ho.
Znam to z autopsji ze świętokrzyskich stron, kiedy
pracowałem w przedsiębiorstwie elektryfikacji
rolnictwa. W moich stronach, w zimowe długie wieczory
chodziło się "na chałupy"z drutami i włóczką pod
pachą, na których robiło się rękawice, skarpety,
swetry. Pięknie Pan przypomniał te czasy. Dziękuję, to
były czasy!

karl karl

warto drzeć pierze na pierzyny,
by później to sprawdzić u dziewczyny.
Pozdrawiam serdecznie

AMOR1988 AMOR1988

Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie;)

anna anna

Oj, pamiętam te czasy, ja chodziłam jako dziewczę
młode do sąsiadek, a i one przychodziły do nas, gdzie
w kuchni było "skubanie" pierza. Ale wesołe były to
czasy! Z przyjemnością je wspominam dzięki Tobie!

M.N. M.N.

Tradycja darcia pierza odeszła w niepamięć razem z
pokoleniem naszych babek i mam, ja jeszcze pamiętam
jak do mojej teściowej na wsi pod Sieradzem
przychodziły sąsiadki i w długie zimowe wieczory darły
pierze, u nos tę tradycję nazywano "pierzawką"...
dobrze, że ktoś przekazuje te tradycje młodszemu
pokoleniu, a jeszcze lepiej jak to robi wierszem.
pozdrawiam serdecznie

neplit123 neplit123

fajny wiersz pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »