Pies
Dowiedzialem sie ze ktos komu zrobilem wielka krzywde czyta co jakis czas moje wiersze.
Odrzucilem wielki skarb
Milosc ktora mogla trwac
Wiem juz teraz jak to jest
Gdy sie czlowiek zacznie bac
Bac ze te polowki dwie
Wbrew wszystkiemu co sie stalo
Juz nie znajda wiecej sie
Dusz wokolo wiele jest
Kazda jednak zyczy zle
Teraz czujesz sie jak pies
I juz nikt nie chroni cie
Ta osoba najwazniejsza
Ktorej wszystko chciales dac
Przy oklaskach innych ludzi
Tez traktuje cie jak psa.
Tylko czy Kota (to moje nazwisko) mozna traktowac jak psa :( Zdaje sobie sprawe ze zostawilem cos pieknego tylko po to zeby nie zyskac niczego. I chetnie cofnal bym czas...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.