Pies
Chciałabym być czasem
Jak ten pies
Który co noc pilnuje Cię
Gdy kładziesz się spać
I nawet nie wiesz
Jak bardzo zazdroszczę temu psu
Jak bardzo chciałabym
Zamienić się z nim rolami
Ten pies właśnie on
Dotyka wilgotnym nosem Twojej dłoni
Kiedy ja dotykam poduszki
Czerwonym wilgotnym policzkiem
Przecież cieszę się tak samo
Za każdym razem gdy Cię widzę
Pragnę się tylko przytulić
I zapomnieć o całym świecie
Pies co Tobie wiernie towarzyszy
On wie o tym dobrze
Jakie szczęście go spotkało
Że ma Ciebie u swego boku
Komentarze (4)
pies? piesek? a jaka rasa? nordycka, nieszczęście ty
moje?
Świetny wiersz pozdrawiam :)
Czytelny przekaz.
ładnie i subtelnie oddane uczucie....pozdrawiam