Pies ogrodnika (część druga)
Spotkania stały się rzadkością, a zbliżenia
wprost świętem. Wtedy starała się
zapamiętać każdą chwilę z nim,
zupełnie jak dziecko chowające słodycze „na
potem”. Początkowa niepewność ustąpiła
miejsca, drżącemu oczekiwaniu.
Niezwykłemu pragnieniu, bycia jak
najczęściej ze sobą. Łudziła się, że jest
to chwilowy kryzys, że warto przeczekać,
a wszystko wróci do normy. Jednak co i raz
zdarzały się chwile milczenia, niepewności.
Seks wtedy stał się jakby
rozpaczliwy,ukradkowy a jednocześnie
precyzyjny niczym kroki w balecie.
Chciała, by te chwile trwały wiecznie,
żeby pozostały na zawsze, niczym
wszechświat w szklanej kuli. Chciała,
chwile szczęścia zamrozić na wieki.
Mijały jednak kolejne pory roku, a w ich
układzie nic się nie zmieniało.
Odchodził i powracał, powracał i odchodził,
a ona nadal go kochała
i była mu wierna. Tęskniła do jego ramion,
zbliżeń, tak bardzo było jej to potrzebne.
Cierpiąc w samotności:
serce, głowę i wnętrzności przeszywał
ból
wyciskający z oczu strumienie łez. Kiedy
wreszcie przestawały płynąć,czuła się
odrętwiała i oszołomiona. Była niczym
tkwiąca w rzece kłoda, z obu stron
oblewana leniwym nurtem wody i bezsilna, by
cokolwiek zmienić. Za dnia starała się
odpychać wszystkie myśli o nim. Wzniosła w
umyśle barierę, za którą ukrywała jego
twarz, zupełnie jakby zaciągnęła
zasłonę.
Nocą jednak, nawiedzał ją we snach.
Uśmiech, szczupłe delikatne dłonie
i czułości przyzywały ją i dręczyły swoją
niecodziennością. Wtedy budziła się z jego
imieniem na ustach, ale miejsce obok
było puste. I tak jak „pies ogrodnika”
nadal on pilnuje swego, a ona ?
Ciągle pisze i czeka na niego…
Tessa50
Komentarze (30)
Bardzo smutne zakończenie,
szkoda że ta miłość się tak
zakończyła. Pozdrawiam cieplutko.
Dobry tekst
:)))
Pozdrawiam
bardzo ładne opowiadanie ...miłość to jest to czego
najbardziej pragniemy w swoim życiu :-)
pozdrawiam :-)
Nie gniewaj się PL-ko, ale miłość czasem bywa jak
bezbronne dziecko błądzące we mgle. Pozdrawiam cię
Teresko bardzo serdecznie:):)
Pięknie o miłości w tych dwóch częściach Twojego
wiersza. Z przyjemnością przeczytałam. Pozdrawiam.
pięknie
Bardzo ładne opowiadanie
Smutne zakończenie Tesso. Szkoda że oczekiwanie na
miłość, czułość i bliskość, jest czasem nierealne,
pomimo, że jest tak blisko. Pozdrawiam serdecznie Roma
:)
Gratuluję, Tesso, wierszyków w tomiku :)
Pięknie, a miłość ma to do siebie, że każe czekać.
Pozdrawiam:)
ten tekst jak miłość przyciąga
Smutne efekty takiego kochania,
ciągła niepewność, zamiast zaufania!
Pozdrawiam!
Wzruszająca, świetna proza i wciąga:)miłego dzionka
Pięknie i wzruszająco o miłości.Pozdrawiam
serdecznie:)