Pięścią w poezję...
Nie moc?
różdżka na okazję
pięścią w poezję,
obszerna,
działa w pojedynkę.
Spustoszenie
też swój urok ma,
namacalne siły
wywołały efekt zła.
Coraz lepiej mi
ze słowem gorzej,
przyzwyczajenia?
tylko one nie zmienne
i pewne,
jak początek
czy koniec.
Nie biegnę,
uciekam!!!
by ukraść
broń i kule,
z cyrku szary,
czas
zakończy
nieuniknione,
nim zdążysz
usłyszeć oburącz
na bis...
...w końcu i ja się poddałem...
Komentarze (2)
hmm...klaskać nie będę ponieważ nigdy nie lubiłam
"cyrku";). wiersz świetny.
czekam poza czasem na następny wiersz. pozdrawiam.
Tak trochę zawile, niewiele zrozumiałam, niestety...