Pieski żywot
O psie, który został banitą
Pewien Ratlerek ze wschodnich Landów
został wysłany do wszystkich diabłów
wprost z szoferki
przez Bokserkę.
Dziobie na polu boleśnie go drób.
Limeryk z workiem treningowym w tle
Pewien piesek z Kapselkowa
szczekał z budy na sportowca.
Nagle skowyt: “O cie Florek!”,
kiedy tamten skopał worek,
przy czym się nie przetrenował.
"A tymczasem leżę pod Gruszą..."
Stary kundel znaczył teren
tam gdzie Gruszy cień się ściele.
Nagle gałąź spadła,
zgniotła jak imadło -
placek został z “bohatera”.
Komentarze (52)
Mario, dzięki za komentarz :)
Danusiu, nie dziękuj, to się samo przez się rozumie.
Wracaj do zdrowia i nie szarp sobie nerwów. Szkoda
życia na....
PoZdrówka serdeczne :)
Gruszelko - środeczek lekko draśniemy:
Twoje = Nagle gałąź spadła,
zgniotła jak imadło -
Propozycja = Nagle gałąź spadła,
po czym jak z imadła -
placek z siku-bohaterem
A we wszystkich - jest co czytać i domniemywać, zaś w
pierwszym - wyraźnie obraz kolesia łasego na Szoferki.
Witaj Elu. Dopiero teraz miałam okazję przeczytać te
limeryki i poprzedni wiersz. Dziękuje, że w zabawny
sposób ale i wyrażającym talent pisarski a także
wrażliwość na, mówiąc delikatnie nieciekawe zachowania
ludzi. Dziękuję też za wspaniałą postawę, za mądrość i
jasność Twoich wypowiedzi pod moim listem otwartym i
odwagę aby mówić o zachowaniach godzących nie tylko we
mnie ale i wielu osób na tym portalu, lącznie z Twoją
osobą. Niestety list musiałam usunąć, raz bo dałam
wcześniej słowo a drugi raz, że cenzor Jan mnie o to
prosił. Jeszcze raz dziękuję i podziwiam wspaniała
postawę. Moc serdeczności.
Ziu-ka, no coś Ty? Mało mnie ostatnio w komentarzach.
Nadal chora, jakoś bez nastroju, miewam tak czasami.
:)
Pozdrawiam Kaziu, ja nie gniewalska, ani nie
obrażalska. Na to trzeba by sobie u mnie porządnie
zasłużyć :)
Uśmiechnęłaś...Zasypało u nas w górach i do mnie też
na Beju...
Myślałam, że się gniewasz. Miłego dnia;)
Pozdrawiam, Amor :)
Świetne, radosne limeryki, pozdrawiam serdecznie :)
PS, Tadeuszu, przecież lubisz ironiczny styl.... Tak
myslę... :)
Pozdrawiam, zmegi :)
Tadeuszu, Twój odbiór jest Twoim odbiorem.
Dodam, że ja napisałam, nikt mnie nie wyręcza w
pisaniu, a Twoja ocena - masz do niej wszelkie prawo
:)
Super i podoba się bardzo:)pozdrawiam cieplutko:)
To nie Ty, to nie Twój styl.
Czyżby ironia?
Miłego wieczoru Grusz-Elko.
No i dobrze, tylko nie każdy tutaj na to pozwla,
niestety...
No nic muszę zmykać, bo mam awizo do odebrania:)
Grażynko, bawię sie pisaniem, ot , jako rzekłam -
zabawa :)