Pieskie życie
Tak mnie rzadko dotykali
a jak już to batem,
agresywność mi wpajali
jak byłem szczeniakiem.
Szybciutko dorosłem
chciałem być posłuszny,
sąsiadce pogryzłem
ręce i paluchy.
Teraz chcą mej śmierci
lecz nie wiem dlaczego
robiłem co chcieli
nie pojmuję tego.
autor
frytka
Dodano: 2009-12-09 00:41:50
Ten wiersz przeczytano 1370 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
oj,fryta chyba se kupilas przyjaciela na spacerki....
wychowane w agresji, są agresywne, podobnie jest z
ludźmi
Cżęsto życie zwierząt tak właśnie wyglada. Brak
odpowiedzialności a nawet głupota i okrucieństwo
człowieka.
i ja nie pojmuję, plusem za treść obdarowuję,
szczęścia życzę.
ludzie u nas jeżeli myślą samodzielnie wbrew trendom
zawsze mają kłopoty,pozdrawia,
ze zwierzęciem tak i jak z człowiekiem,jak wychowasz
tak masz,niejednokrotnie bliski robi bliskiemu wielką
krzywdę
..robiłem co chcieli nie pojmuję tego..
wykorzystany, już niepotrzebny..
Dobry wiersz w pigułce.
Takie sytuacje bulwersują, w końcu to ludzie wychowują
zwierzę.
Wszystko co się dotyczy psów źle wpływa na moje
uczucia, na tym punkcie jestem nadwrażliwa, mam psa, z
weterynarzami jestem z pan brat, już ze specjalnym
rabatem, moja nadopiekuńczość została dostrzeżona i
nie chcą na mnie zbyt mocno żerować, jak powstanie
policja dla zwierząt w Polsce, może będę już stara,
ale odegram na swoich skrzypcach melodię, pozdrawiam.
"...złodzieja nie czekał, obili go za to że nie
szczekał..." jakoś tak to kiedyś szło, Tobie też się
udało dobrze napisać...
Mam dwa psy ze schroniska.Ktos sie ich pozbył jak
niepotrzebnych smieci.
Frytka, jakim cudem Ty jeszcze nie masz złotej
stalówki????
Witam Treść bardzo poruszająca, pozdrawiam.
dobry wiersz. nawet bardzo dobry !
Smutno...u Ciebie..kolejny raz ...napisz coś
weselszego bo się popłaczę..pozdrawiam...