Pieśń Bezsilności
Na gałęzi śpiewającego drzewa
Samotny siedzi grajek
Labiryntem chmur błądzi wiatr – jak
mewa,
Co skrzydłem fale kraja
Pieśń deszczu spowija popiołem liście
–
Noc wieczna w pustym gaju
Niebo ciska garściami deszczu kiście
–
W bezdechu się spalają
Grajek wpłynął w otchłań morza
Dłoń wyciągnął – deszcz ją pożarł
Liście usychają w dłoni –
Popiół, co nigdy nie płonął
autor
eyelessoverseer
Dodano: 2009-03-09 16:22:59
Ten wiersz przeczytano 758 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Nie wiem, co napisać. Pustk w głowie. Że piękny? To
takie banalne stwierdzenie. Cokolwiek powiem, w
odniesieniu do tego wiersza zabrzmi po prostu
śmiesznie. Pozostawiam swój podziw, i to musi
wystarczyć.
wiersz piękny, ale dlaczego usychają liście,
chciałabym, żeby one żyły, fruwały, ożywiały się,
rozwijały się, zmień dla mnie proszę
c.d.n. ???? az sie prosi by dalej .. :)) +++
Bardzo piękna liryka Wyrazy uznania