Pieśń Mefistofelesa
Nie znam francuskiego. Nie jest to więc przekład, a próba spolszczenia wyświetlanych w operach „przekładów filologicznych”.
Pieśń Mefistofelesa (z Fausta Gounoda)
Cielec złoty panem jest.
Wszyscy się kłaniają mu,
Wszyscy się kłaniają mu
Wszędzie aż po świata kres.
Aby uczcić tę poczwarę
Wokół tańczy ludzi rój,
W brzęku złota i talarów
Ciągnie żebrak, ciągnie król
Pod jego piedestał,
Pod jego piedestał.
A sam Szatan wiedzie bal, prowadzi bal.
A sam Szatan wiedzie bal, prowadzi bal.
Cielec przegnał każde z bóstw.
W głupiej chwale złotem lśni,
W głupiej chwale złotem lśni
I urąga niebu już.
Patrzy jak tańczący w szale,
Kiedy złota słyszą zew,
W błoto się za błysk metalu
Rzucą lub przeleją krew.
Wystarczy kiesy brzęk...
Wystarczy kiesy brzęk...
A sam Szatan wiedzie bal, prowadzi bal.
A sam Szatan wiedzie bal, prowadzi bal.
Komentarze (11)
Interesujące dające do myślenia.
Cielec jak zwykle o tej porze roku zbierze obfite
żniwo.
w życiu trzeba z pokorą iść i na brzęk mamony nie
reagować wystarczy jej trochę mieć i człowiekiem
pozostać ...
Na czasie. Przedświąteczne gonitwy i jesteśmy w
temacie.
Faust sam namieszał . Ale fakt wystarczy kiesy brzęk ,
rozum odchodzi wtedy . Pozdrawiam ciepło
..."W błoto się za błysk metalu
Rzucą lub przeleją krew"...
No niemożliwe. Rozmumne ludzie?? Eee tam.
;)
Jest panem odkąd powstał... Przedświąteczne
serdeczności
Świetny!
Chociaż, przyznam szczerze, dla mnie szatan to Woland
od Bułhakowa... Pozdrawiam :-)
Za Krzemanką.
Pozdrawiam.
Cała prawda o złotym cielcu. Przeczytało mi się w
drugim i trzecim wersie
"Przed nim się zginają w pół", ponieważ nie lubię
"mu", chociaż do cielca pasuje. Miłego poniedziałku:)
Gdyby Faustowi nie chciało się być znowu młodym, żaden
szatan niczego by nie wskórał.