Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pieśń o prawdzie

Czemu ciągle się nie mogę tu odnaleźć?
Czemu ciągle coś odpycha mnie od siebie?
Czy na pewno mogę samą siebie znaleźć
No i poczuć się wewnętrznie jakby w niebie?

Ciągle szukam siebie samej, pogubionej,
Ciągle myślę, że dokonać tego trudno,
Wbrew pozorom no i myślom moim ciągłym
Afirmuję tę możliwość, łatwość cudną.

Pewnie ktoś w tym świecie mnie zrozumie,
Pewnie ktoś doświadcza także tego,
Może ktoś podpowie jak tu znaleźć
Siebie w sobie na głębinach zgubionego?

Ciągle nurzam samą siebie w głębokości,
aby zdobyć nową dawkę świadomości.
Czasem z sobą postępuję całkiem szczerze,
Choć do końca w samą siebie to nie wierzę.

Skoro tutaj w samą siebie wierzyć trudno,
czyli wierzyć w innych ludzi też nie umiem.
Muszę rozgryźć moją lekcję czasem nudną,
I zrozumieć, czego jeszcze nie rozumiem.

-II-

No i stało się...odkryłam sekret serca,
Uśmiechnęłam się do serca całkiem szczerze,
Mówię całkiem, bo do końca siebie nie znam,
Jak mówiłam...nie do końca w siebie wierzę.

Ogarnęłam swą radością siebie samą,
Ogarnęłam też me myśli, ciało moje,
Ukazały się mym oczom piękne rzeczy.
Chyba dłużej na tym świecie nie ustoję.

Nie wiem sama czy ulecieć już bym chciała,
Czy pozostać tu na ziemi lekcją moją?
Chyba musi odpowiedzieć moje serce,
Czy planeta będzie moją tu ostoją?

Czy dosięgną do mnie jeszcze jakieś strachy?
Czy bez strachu tutaj będę sobie żyła?
Czy podpowiem innym smutnym, ziemskim ludziom
Jak się znaleźć, jaka lekcja moja była?

Może sobie ktoś skorzysta z lekcji mojej?
Może ktoś wyniesie swoje z mego świata
By na ziemi poczuć serce, skrzydła swoje
I by z ziemi nikt nie musiał już ulatać?

Może wszyscy połączymy swoje siły,
Może razem ogarniemy wszechświat cały,
By się nowe drzwi w myśleniu otworzyły,
By na świecie nastał pokój doskonały?

Doskonałość to pragnienie mego życia.
Zawsze byłam tą ostatnią, nawet w szkole,
Lecz w mym sercu taki cichy głos słyszałam,
Że w ten sposób, to na ziemi nie wydolę.

Więc przeżyłam swoje życie poszukując.
Na początku nie wiedziałam czego szukam.
Nawet chyba nie wiedziałam, że me serce
Do mnie samej w gładkiej ciszy często puka.

A tak szczerze, to pukania nie słyszałam.
To po czasie zrozumiałam, że pukało.
Wtedy „ślepa” dosyć byłam i nie chciałam
By się w moim ziemskim życiu coś zmieniało.

Chyba bałam się coś zmieniać z tego życia,
I nie chciałam obciążenia brać na siebie.
Nigdy nawet dźwignąć jego nie umiałam,
Co dopiero, zmieniać tło we wspólnym niebie.

Teraz myślę, że to całe ziemskie życie
To duchowa wielka lekcja dla każdego.
Że za każdym ludzkim, ziemskim doświadczeniem,
Kryje się coś wyjątkowo magicznego.

Jeśli człowiek ten zrozumie lekcję swoją,
Wtedy mocny jest i wielki niczym skała.
Wtedy wszyscy ziemscy ludzie się go boją -
przecież włada nim istota doskonała.

Bo istota w jego środku żyje w świetle,
I się smaga z promieniami tęczy w słońcu,
I się smaga z promieniami też księżyca,
A otacza ją energią końca końców.

A ten koniec ponoć nader jest przyjemny,
Choć początek przynieść może dość trudności,
Jednak myślę, że przez lekcje, które przeszłam,
Wielkie światło jak poranek tu zagości.

Że połączę niebo z ziemią - ja w to wierzę,
Chociaż ludzie patrzą na mnie dosyć dziwnie,
Chyba dzisiaj ich energię wykorzystam
I planetę moje światło w górę dźwignie.

Tak naprawdę to planeta nasza lekka,
Tak naprawdę tylko światła potrzebuje,
Więc zasilę ją od dzisiaj wielkim światłem,
I ją dzisiaj w piąty wymiar wprojektuję.

I uleci przez wymiary pod niebiosa,
Będzie smagać z kolorami tęczowymi,
Będzie wspierać wszystkich ludzi w ich działaniach,
By się stali ludźmi całkiem tu nowymi.

Ludźmi światła, ludźmi słońca i radości,
Ludźmi złota, ludźmi serca i prędkości,
Ludźmi, których serca się połączą
I utworzą złotą sieć nieustającą.

Będzie sieć tu rozbrzmiewała w każdej porze,
Może jakiś jeszcze człowiek mi pomoże?
Może jeszcze ktoś z letargu się obudzi,
By dokonać zjednoczenia wszystkich ludzi?

Prędko, prędko ludzie przejdźcie do działania!
To iluzja nowe życie nam przysłania,
To iluzja rzeczywistość projektuje.
Ale słońce nad nią wieczne zapanuje.

Porozświetla wszystkie ciemne zakamarki,
Poodsłania wszystkie prawdy poskrywane,
By się człowiek mógł wydostać z własnej prawdy
I unosić w prawdzie sercu przypisanej.

Dalej, dalej bo jutrzenka już nadchodzi!
Słońca promień czuję już na głowie swojej.
No i wiecie co wam ludzie drodzy powiem?
W dniu dzisiejszym, to już wcale się nie boję.

I pozwalam, aby prawda ta się działa.
By objęła swym działaniem wszechświat cały.
Aby siła zawładnęła nim niemała,
By się wszystkie światy kłamstwa pochowały.

Ustąpiły wielkiej prawdzie w sercu skrytej,
By się niebo rozjaśniło pięknym blaskiem,
By się wojna wielka w sercach dokonała,
A nasz świat okalan został jasnym brzaskiem.

Wtedy wiedzieć to na pewno już będziemy,
Że się sami objęliśmy w swe ramiona,
I będziemy istotami już innymi,
A pieśń prawdy będzie czuwać... nieskończona.







autor

muluc607

Dodano: 2015-10-15 09:55:05
Ten wiersz przeczytano 672 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Nadzieja
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »