PIESZCZOTA PIENIEDZY
W zachlannosci targanej przez zycie
modlitwe cicha slychac
za nedzne pieniadze i rozkoszy
wspolzycie
bez milosci chce tylko kochac
W ofiarze modly na starosc sklada
za grzechy nedznego ciala
choroba w cialo pomalu sie skrada
z bolu ktore poznala
Droga bez szczescia i zycia w radosci
piekno z jej ciala ucieka
nie znala nigdy prawdziwej milosci
smierc na zaplate czeka
Zlekniona drzaca ,nieczula
banknotow wartosci nie czuje
madra pieszczoty regula
za pieniedze szalona zwarjuje
Komentarze (3)
"W duszy martwej od życia
modlitwę cichą slychać
zapłatę za rozkosze życia
niegodną świadomość wybrać"
Często tak bywa, że dusza wskroś nieszczęśliwa. I
nawet choćby miała pieniędzy trzos - zawsze ma cichy,
stłumiony głos...
Modlitwę szepcze nieśmiałą - bo ciągle do życia jej
mało.
aby dokonczyc zaczeta mysl Sabrina zawsze chodzi o
dwie sprawy...jesli nie chodzi o seks....to na pewno
chodzi o pieniadza...Ryszardzie mimo ze zmieniles
kategorie wiersza wciaz krazysz jak satelita kolo
jednego tematu ;-)
Jak nie wiadomo o co chodzi - to zawsze chodzi o
pieniądze a jeśli jeszcze w tym wszystkim prym wiodły
żądze no to zapłata ją czeka nielaba. Ciekawa treść
wiersza i puenta godna zastanowienia.