pieta XXI wieku
twoja mama gotowała obiad
pokazywałeś na skypie zęby - te nowe
stare pożarła hera - opowiadałeś
tyle lat - mówiłeś - na melinach jak
zwierzęta
oni gryzą ziemię - wszyscy
a ja mam nowe zęby - od wczoraj
twoja mama gotowała obiad
.............................
codziennie ogrzewa dłonie
o płomyki zniczy
marznie
zabrakło dopaminy
mnie brakuje słów
kiedy pamięć odtwarza uśmiech
kiedy gotuję obiad
kiedy piszę pierwszy i ostatni kulawy
wiersz
o matce
rozpiętego
na głodzie
Komentarze (5)
niesamowity wiersz, wstrząsający aż do bólu... świetny
Dobry,przejmujący wiersz.Ból matki jest nie do
opisania.
Pozdrawiam
Jeeej... przejmujący do szpiku kości. +
bardzo dobry - matka ze swym bólem - wzruszył mnie ten
wiersz
pozdrawiam.
Przejmujące. Bardzo dobrze dobrany tytuł msz.