Z pigułką, plastrem czy spiralą
Monice
Najpierw pojadą gdzieś nad morze,
potem do Grecji końcem września,
październik przy telewizorze,
listopad, grudzień - cała reszta
zwyczajnie: praca, dom i życie...
Na razie wszystko jest normalnie,
są pierwsze noce, pierwsze plany.
On znalazł przeciwieństwo żony,
a ona przy nim goi rany,
co los jej zadał niespodzianie.
Czasem się tylko wstecz zapatrzą,
zamyślą myślą "czy się uda",
bo trudno ludziom już z przeszłością
uwierzyć w najzwyklejsze cuda:
wspólny posiłek, wspólna pościel...
Czasem się zmąci teraźniejszość
lękiem "czy aby, czy na pewno",
"że lepiej może się nie śpieszyć",
"zachować byłym swoją wierność",
"warto- nie warto - nazbyt prędko "...
Po przejściach ludzie nie kochają
miłością pierwszą i oddaną,
asekurują nawet ciało
pigułką, plastrem czy spiralą
by nie zatracać się zupełnie...
Po przejściach ludzie pragną więcej
dostawać niźli sami dają,
a przecież trudno bliźnić serce
pigułką, plastrem czy spiralą...
A jednak robią tak najczęściej.
Komentarze (32)
Bardzo piękny i mądry wiersz... zachwyciłaś mnie
swoimi słowami
W piękne szaty poezji ubrałeś dylematy dnia
codziennego, gratuluję pomysłu i wykonania.
W Twoim wierszu podobnie jak w piosenece Agnieszki
Osieckiej pt. "Czy te oczy mogą kłamać". Nie łatwy
temat, ale wiersz jak bardzo udany :) pozdrawiam.
Znakomity wiersz, dla mnie osobiście ostatni wers -
super mistrzostwo świata - medal olimpijski -
oczywiście złoty
ona po przeszłością i on po przejściach mogą się
cieszyć jeszcze miłością... brawo!
zaufać drugiemu człowiekowi, zwłaszcza w sytuacji, gdy
ktoś nasze zaufanie zawiódł - to nie jest łatwe.
Dlatego te wszystkie "asekuracyjne rekwizyty"...ale, z
drugiej strony - chyba sama chęć bycia z kimś, mimo
tego deficytu odwagi, aby zaufać - sam fakt, ze oni
jednak sa razem, starają się - to chyba dobrze
rokuje...Twój wiersz, jak zawsze z taką wręcz
przewrotną, perwersyjną lekkością porusza tematy
bynajmniej nie lekkie, ale takie pozornie sprzeczne
połączenie tormy i treści daje jednak wspaniały efekt.
Bardzo dobry wiersz , temat trudny dla ludzi po
przejściach-zaufać , czy nie. Ale coraz częściej
również młodzi ludzie traktują związek z dystansem,
prawie tymczasowo.Może to juz choroba naszej
cywilizacji?
Wiersz bardzo w Twoim stylu Joasiu :)
Genialnie oddaje życie, które teraz przytrafia się
coraz większej części osób :)
I zgadzam się z Tobą, że "... Po przejściach ludzie
pragną więcej/dostawać niźli sami dają..." Bo
zazwyczaj jest tak, że próbują dojść do tego, co
wcześniej stało się źle. I gdy wydaje im się, ze to
ich wina, próbują to jakoś odrobić :)
Technicznie wiersz bardzo dobry. Podoba mi się zwrot
'bliźnić' zamiast powszechnie używanego 'zabliźniać'
:)
Łączysz piękno chwil z garścią codzienności :) I to
własnie jest w twoich wierszach najpiękniejsze... To
oddawanie uroku życia w wierszach o człowieku, życiu,
miłości... :)
Dodam jeszcze, że ładnie ujęłaś trzecią strofę - '...
Najzwyklejsze cuda...'. Bo cuda muszą być niezwykle
zwykłe :) Jak to u Ciebie w wierszach bywa :)
Podsumowując - pięknie! :) Nie umiem tego wyrazić
słowami (bo słów mi brakuje przy Twoich wierszach ;)),
jak te poezje dają ludziom do myslenia... I jak one
mogą pomóc :)
Czyżby bez tego nie było pięknie? Uroda życia nie musi
się zatracać i to w taki sposób. Bardzo dobry jest w
formie i treści Twój wiersz.
aż strach pomyśleć... Z taką znajomością tematu...
Przepraszam cię- ale przedstawiłaś sprawę znakpmicie.
Rewelacyjnie. I tylko czegoś żal- że są znawcy tych
tematów...
niezbyt piękne życie ślicznie w wierszu
zaprezentowane, niby niechciane a jednak tak swojsko
kochane.
Samo życie - ślub, podróże poślubne , wspólna pościel,
życie - czasem zaduma i wspomnienia i tak aż do końca
do spirali, plastrów itd.
Piszesz tak naturalnie, prawdziwie, z przekonaniem -
jak zawsze wiersz robi na mnie wrażenie.
świetny wiersz w którym ukazujesz trudny temat zdrady
i wyszło wspaniale -gratuluję
Świetny wiersz, brak mi słów!
chmmm... W wierszu jest opisane chyba to czego ja
ciagle nie umiem zrozumiec... niewiernosc...brrrr...
Ale wiersz świetny:D